Czas ogłosić wyniki konkursu z Tęczową Serią.
I miejsce
Barbara Siwak
Jakie jest moje ulubione słowo? To w zasadzie dwa, bardzo podobne do siebie słowa w języku polskim i angielskim, a mianowicie puszek i puffy (puszysty). To jedne z tych słów, które samym brzmieniem sprawiają, że doskonale wiemy co one znaczą! O ile my, dorośli, raczej przechodzimy obok nich obojętnie, o tyle dzieci po prostu je kochają! Wszystko co puszyste i miękkie świetnie sprawdza się w zabawach, dzieci wprost kochają sensorykę, chociaż całkiem nieświadomie. Wystarczy podczas zajęć angielskiego przy powtarzaniu słownictwa rzucać do dziecka proszonego o odpowiedź puszystą piłkę, a nagle zajęcia stają się ogroooomnie ciekawe! Młodsze dzieci kochają kiedy przy powtarzaniu kolorów mogą podnosić klamerkami małe, różnokolorowe puszyste pomponiki.
II miejsce
Kama Biniek
III-VI miejsce (równorzędne)
Aniela Muszalska
Masa refleksji, inspiracji, skojarzeń…
Słów takich 'naj’ jest kilka – ale na dzisiaj podaję to jedno – tajemnicze i posiadające tajemną moc:
TRZEPOT– słowo z jednej strony delikatne, eteryczne, ulotne, ledwo widoczne,
jak tworzące go niewielkich rozmiarów barwne owady czy dźwięczne ptaszki
Z drugiej – jako odzwierciedlenie gorących, czasami niedojrzałych
i niezrozumiałych, ale zawsze silnych nami uczuć
– to słowo odzyskuje MOC sprawczą, powodując najwyższe stany uniesienia naszego serca…
p.s. to też słowo wyjątkowo 'polskie’ – łagodnie szeleszczące..
ooo! właśnie … „szelest” też pięknie brzmi 🙂
Zofia Szyputa
Chciałabym nawiązać do dialektu (gwary) miejscowości Nowe Kramsko w lubuskim. Moje dzieciństwo z tą miejscowością było związane. Słowo „Bołek” pewnie w innych miejscach Polski nie jest znane. Oznacza ono samca królika. Nowe Kramsko to wieś, a że wielu ludzi od zawsze zajmowało się tam hodowlą królików, to słowo to było na porządku dziennym. Jednak to słowo miało i ma do dziś tam również inne znaczenie i to mnie do dziś bardzo śmieszy i bawi. A mianowicie często było ono używane – również w mojej rodzinie – na określenie osoby „wycofanej”, zamkniętej w sobie, wręcz upartej. To jak taki królik, którego trudno zapartego nogami wyciągnąć z klatki. Są tacy ludzie, którzy jak się o coś uprą to nie i nie, i nie ma na nich siły. Właśnie takie osoby czy mają rację czy nie stawiają na swoim i przypominają takiego „Bołka” z klatki. „Bołek” w tym sensie oznaczał właściwie śmieszne, żartobliwie określenie kogoś, kto jak królik potrafi tylko siedzieć w klatce w kupce słomy lub siana. Używało się tego określenia dla sprowokowania kogoś do tego by wreszcie przemówił, a nie jak jakiś snobek siedział zamknięty w sobie np. w swoim pokoju lub przed telewizorem i do nikogo się nie odzywał. „Bołek” – dlatego różnie może być rozumiany, ale dla mnie to słowo było i jest bardzo zabawne. Zawsze gdy słyszę to słowo to śmiać mi się chce. W dzieciństwie moja mama czasami używała tego określenia jak my dzieci w czymś byliśmy strasznie uparci. Gdy to słyszeliśmy bardzo nas to irytowało, mama się śmiała, ale przynosiło to zawsze pożądany efekt. Dziś już królików nie trzymam, ale to słowo w naszym rodzinnym dialekcie pozostało do dziś. Wspominamy je z rozbawieniem na twarzy, a czasem wręcz z rechoczącym śmiechem. To słowo czasami używamy by również – jak trzeba – włożyć komuś taką „szpilkę” by uzmysłowić komuś, że nie da się z tym kimś porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. A więc panie i panowie już wiecie z czym może kojarzyć się słowo „Bołek”, tylko nie wiem czy jeszcze gdzieś w Polsce to słowo może się przyjąć z takim żartobliwym znaczeniem? Ale „Bołek” potrafi być bardzo wesoły!:)
Elżbieta Szablewska
Jakie słowo lubisz szczególnie? REWITALIZACJA
Dlaczego? Ponieważ jestem na koordynatorem projektu pod nazwa „partycypacyjne opracowanie Lokalnego Programu Rewitalizacji Gminy Cedynia i od kilku miesięcy staram się wyjaśnić to pojęcie każdej napotkanej osobie. Tak strasznie jest przełamać stereotyp toku myślenia co ukrywa się pod tym pojęciem. Dla większości jest to synonim słowa remont, a przecież tak nie jest bo jak mówi re vita, czyli przywrócić życie i tak zarówno wizerunek rzeczy, kamienic, przedmiotów powinien ulec odnowieniu, ale przede wszystkim człowiek, który powinien się uaktywnić. Rewitalizacja towarzyszy mi ostatnio wszędzie: w domu, na podwórku, w pracy czy szkole. Spacerując myślę jaki projekt ma rację bytu w tych kategoriach, zasypiając myślę jak uaktywnić społeczeństwo. Tak, rewitalizacja to jest słowo, które ma głębszy sens, drugie dno- człowieka.
Bożena Bieranowska
NIESPODZIANKA – SURPRISE – ÜBERRASCHUNG
VII miejsce
Mariusz Osowiecki
~~*~~
Wszystkim serdecznie dziękujemy za udział, a z nagrodzonymi skontaktujemy się mailowo. Zapraszamy do zaglądania na stronę – niedługo kolejne konkursy 🙂
PS A jeżeli tym razem nie udało Wam się wygrać, to przypominamy, że na Tęczową Serię mamy dla Was specjalny rabat.